Pracował w redakcjach kilku czasopism, radiu i firmie telewizyjnej, a także w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki, ale jego życie zmieniło się na lepsze dopiero wtedy, kiedy kupił swój pierwszy teleobiektyw. I chociaż skończył studia humanistyczne i zrobił nawet doktorat z literaturoznawstwa, pierwszą książką, jaką napisał, były Zwierzęta chronione w Polsce. Uwielbia czarny humor i myśli nieoczywiste, a także wszystkie pory roku i rozmaite szerokości geograficzne. Jego wielką pasją jest fotografowanie dzikiej przyrody.
Od najmłodszych lat w terenie nieodłącznie towarzyszy jej lornetka, a ptaki, oprócz przedmiotu wykształcenia i zawodu są przede wszystkim jej pasją. Podobnie jak cała rodzima przyroda. Jej ulubionym krajem w Europie jest bez wątpienia Hiszpania, gdzie mieszkała i dokąd zawsze chętnie wraca. W Hiszpanii kocha kuchnię, optymizm i słońce, ale nade wszystko piękną przyrodę - od makaronezyjskich kanarków, przez andaluzyjskie mokradła, stepy estremadury po celtycką Galicję. Prowadząc wycieczkę "W słońcu Andaluzji" chce zarazić innych chociaż sympatią do hiszpańskich krajobrazów i ptaków.
Pasją jej życia są góry. Lubi bardziej długie trekkingi niż zdobywanie szczytów. Wędrowała z plecakiem po Karpatach, Alpach. Marzenia o górach wysokich rozpoczęły się po wysłuchaniu opowieści na Festiwalu Terra (2005). Rok póżniej, po pokazie Kasi i Andrzeja Mazurkiewiczów o zimowym Zanskarze, wiedziała już, że kiedyś tam skieruje tam kroki. I choć na pierwszą wyprawę musiała trochę zaczekać, a Chadar cały czas przed nią, to co roku z przyjemniością wraca zarówno na stare szlaki, jak i odkrywa coraz to nowe zakątki gór wysokich. Lubi poznawać nowe regiony i wracać do ludzi, którzy je zamieszkują. Niestraszne jej są znaczne wysokości i trudy wędrowania w ciężkich warunkach. Wraz z Horyzontami prowadzi uczestników wypraw himalajskimi szlakami.
„Pielgrzymem jestem i ochotnym po górach wędrownikiem”. Lubię ten cytat Nietzschego sobie; i w ogóle lubię czytać, a czasem jeszcze coś sobie i innym przetłumaczę – by nie rzec: übersetznę. A jak ruszam w drogę, to właśnie jako pielgrzym (osobliwie Drogą św. Jakuba) albo niskopienny góral izersko-karkonoski. Przewodnicko poruszam się między Odrą i Łabą, ale nie gardzę też krainami alpejskimi, spośród których nad wyraz cenię sobie wyważoną i ustronną Słowenię – dlatego mam też uprawnienia jako turistični vodič za Primorsko. Do zobaczenia w drodze! Buen Camino!
Życie w drodze jest fajne. Zawodowo zajmuje się turystyką wypoczynkową, prowadząc własne biuro podróży. Pracuje też na lotnisku, koordynując odprawy czarterowe, a w wolnym czasie pomaga przy tworzeniu rowerowych torów pumptrack. Z wykształcenia geograf oraz spec od psychologii w biznesie. Bliskie związki z turystyką powodują, że dosyć regularnie przemierza kraje Afryki Północnej, całego basenu Morza Śródziemnego i Wysp Kanaryjskich, zagląda do Tanzanii i gdy czas pozwoli, dla zbilansowania temperatur, na Półwysep Skandynawski. Gdy dawno temu, za namową Joanny organizował pierwszą wyprawę do Iranu, nie sądził, że kierunek Wschód stanie mu się tak bliski. Po tym wyjeździe były kolejne irańskie przygody, a także eskapady do Omanu, ZEA, Maroko, Turcji, Izraela, Jordanii i ostatnio Arabii Saudyjskiej. Choć oczywiście na początku była Polska i różne niezapomniane włóczęgi z klubem PTTK. Później - Europa. Czym się dało i jak się dało, z dziećmi i bez. Wzdłuż i wszerz. Autostopem, pociągiem, samochodem, no i… tak zawsze najlepiej- rowerem, który, jeśli ma przed nim jeszcze jakieś tajemnice, to tylko takie malutkie :) Zapalony fan dwóch kółek. Pasjonat MTB w wersji ścieżkowej i klasycznej szosy, na regularnych ustawkach w Poznaniu. Pasjonat gry w tenisa i dobrej muzyki. Świat uwiecznia w obiektywie aparatu, a pisanie o sobie woli zostawić innym. Dla Horyzontów prowadzi wyprawy rowerowe- do Włoch, Chorwacji, Łotwy, Estonii i Francji. W czasie wyjazdów najważniejsze są dla niego bezpieczeństwo uczestników i dobra atmosfera.